tata Mikołaja
Witamy w krainie Mikołajka. Mikuś jest pogodnym, radosnym, dzielnym, bystrym chłopczykiem o najpiękniejszym na świecie uśmiechu i najdłuższych na świecie rzęsach... mimo swoich czterech latek zdobył już serca wielu wielbicielek i wielbicieli. Pomóż proszę w jego codziennej walce z rdzeniowym zanikiem mięśni - SMA1.
sobota, 10 grudnia 2011
NIEWIDZIALNY POGROMCA HUMORÓW
Jakiś czas temu ciocia Księcia pisała o wyrzynających się kłach... niestety ten stan nadal trwa i ciągle narasta, każdego dnia mówimy to już, babcia lata z łyżeczką i chce stukać, pukać ale pilnujemy Misia żeby mu dała spokój. Dziąsła są tak opuchnięte jakby je ktoś co dzień od roku dopompowywał a w samym centrum górnej półki prześwitują ( albo tak nam się tylko zdaje od co najmniej miesiąca ) 2 białe kiełki. Ostatnio Miś pokazuje swoje niezadowolenie tym faktem wieczorami i w nocy a sen odrabia do południa. Wczorajszy dzień Mikuś miał minę bez kija nie podchodź i za nic nie zbliżać się do moich kłów. Podczas wieczornej toalety gdy odwiedził go wujek oczywiście uśmiechu na przywitanie nie było- w rezultacie wujek zaproponował dłuto, skalpel, ewentualnie zamrożenie całej górnej półki i takie tam... Czy zna ktoś może ciut mniej bolesne metody na te dwa małe diabły albo gdzie znajduje się wentyl żeby troszkę powietrza spuścić ???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tradycyjna metoda to twarda skórka od chleba do międlenia, najlepiej piętka, żeby szybciej się wykluły - ale nie wiem, jak z tym u Misia, pewnie się nie da zastosować.
OdpowiedzUsuńU młodszego dziecka też od miesięcy wychodzą kły - jak już jest ekstremalnie płacz, to hojnie smarujemy dziąsła trójek Dentinoxem i na jakiś czas pomaga.
Ps. Nieco spóźnione "Witaj Tato Mikołajka na łamach" - no ale gdzie się podziała Ciocia Mikusia? ;)
żyję, żyję :) ostatnio na brak weny cierpię i deficyt czasu :(
OdpowiedzUsuńWitam, ze skórką będzie ciężko bo Miś raczej nie mamla, słyszałem też o gofrach ale to też odpada:) nurofen w ogóle na Minia nie działa ewentualnie ibum ale nie chcemy go na stałe faszerować, wczoraj troszkę na nudę pomógł spacerek i oklejanie sufitu w pokoiku u Misia w wolnej chwili dam foty.
OdpowiedzUsuńtata Mikołaja