czwartek, 30 stycznia 2014

NIKT NIE MÓWIŁ ŻE BĘDZIE ŁATWO (Z 3 CHŁOPAMI) C.D.

Mają też inne rozrywki np. ojciec siedzi na aucie od Michałka, Michałek  na tym samym tyle że na kierownicy, z boczku Mikuś na swojej furze i uzewnętrzniają swoje zdolności artystyczne. 
Tyle że nikt nie wie czy tylko tyle umieją czy tak kochają ryby i auta bo nic innego nie rysują....


                                                                                                                                  mama Mikołajka

piątek, 24 stycznia 2014

NIKT NIE MÓWIŁ ŻE BĘDZIE ŁATWO :)

     Mama wchodzi do pokoju a chłopy siedzą grzecznie i w skupieniu oglądają tv a konkretnie ESKA TV. Dopiero błysk z aparatu nas odciągną od ekranu.
Ale od teledysku "My słowianie" nawet błyski i grzmoty nie są wstanie chłopów oderwać. Mikuś z Michasiem chcą jechać na wieś po oglądnięciu teledysku:))
tata Mikołajka i Michasia

wtorek, 7 stycznia 2014

PODSUMOWANIA CZAS NASTAŁ. DZIĘKUJEMY

No i za nami kolejny rok. Okres zimowy, w związku z tym, pora na wspomnienia i kolejne marzenia do zrealizowania w nowym roku. Oczywiście w porze, w której mocniej zaświeci słoneczko, trawka się zazieleni, wieczory staną się dłuższe i ciepłe, a tym samym fantazja ułańska poniesie nas gdzieś na koniec świata, gdzie choćby przez krótką chwilę człowiek zapomina o codzienności i obowiązkach. Mam na myśli miejsce, gdzie każdy nałapie sił i wspomnień które trzymają do kolejnego takiego wyjazdu (nawet sama perespektywa, że się chce w takie miejsce, daje tych sił).

A więc tak, może najpierw informacja o rozliczeniu 1% za 2012 rok:
Fundacja końcem listopada zakończyła księgowanie na subkoncie wpłat 1% podatku dochodowego dla naszego Mikołajka za co bardzo dziękujemy. Dzięki wpłatom jak w poprzednich latach Mikuś będzie miał zapewnioną rehabilitację, kompresy, strzykawy, wizyty u specjalistów w odosobnieniu, z dala od kichających i kaszlących ludziów, których zwyczajowo już staramy się omijać. Musimy znowu zakupić ssaka gdyż ten z zeszłego roku się rozdygotał a bateria po odłączeniu wytrzymuje trzy odessania przy dobrych wiatrach, ale staramy się zakupić go bliżej wiosny ażeby gwarancja na baterie dłużej wytrzymała,póki co spacerki urządzamy bardzo blisko domu żeby w razie wyładowanie ssaka pędzić się podpiąć, cewniki (których zużycie wzrasta z miesiąca na miesiąc niestety), itp.
Za co serdecznie dziękujemy.

W grudniu naszego Księciunia czepiło się jakieś coś, w postaci stanu gorączkowego, ciągłego zalegania wydzieliny, akcji serduszka w okolicach 160/min., a tym samym odsysanie nie kończyło się czy to w dzień czy w nocy, nie pozwalało Mikusiowi się nawet wyspać, na szczęście mamy to już za sobą. Przy takowych sytuacjach kiedy widzimy, że nasza myszka jest już mocno zmęczona drżąco spoglądamy na szafę w której stoi koncentrator tlenu, ażeby jeszcze nie trzeba było go włączać do codziennego użytku, co wiadomo zamknie nas w czterech ścianach.
Kolejna rzecz, nasz Michałek do tej pory omijał przeziębienia, tak teraz tylko wylezie z jednego to wpada na następne, co niestety wiąże się z izolacją od Mikusia, a to nie jest takie proste, jak dziecku prawie 2-letnienu wytłumaczyć, że nie może bawić się koło braciszka i tak niby w jednym domu, ale żyjemy raczej osobno bo albo jeden albo drugi.
Niech nastanie już ta zima i mróz to może wirusy pozdychają, albo ta lepsza opcja, niech świeci słońce i przyjdzie wiosna bądź lato.
Oj tam, dobra marudzę wiem, czasem mimo że tego nie lubię trochę muszę:)


Myślę, że tak jak w poprzednim roku podsumowanie najlepiej przedstawią zdjęcia:




















tata Mikołajka