wtorek, 13 grudnia 2011

LEŻACZEK PEPI

     Od mniej więcej 2 tyg. dysponujemy leżaczkiem kąpielowym pepi. Misiowi bardzo przypadł do gustu nie tylko do kąpieli ale bardzo lubi w nim czytać baje o dziwo pięknie trzyma w nim główkę a kiedy tylko chce to bach i widzę na boki, co prawda czytający musi znaleźć wygodny kawałek parkietu i ręce z bajką w górze (ale to już inna bajka). Dołączone do leżaczka zagłówki od razu zostały przez Misia odrzucone przez wielokrotne uderzanie w nie główką na znak protestu że przez nie nie widzi, jak już to tylko do góry i po skosie (jest plan ściąć je trochę dla lepszego pola widzenia ale póki co stanęło na starym dobrym "patryku" lub bez niczego w zależności od pozycji i chęci Misia do współpracy). Fajnie też popatrzeć na minimini na wprost, nie za długo bo się meczę ale mimo wszystko fajnie:

     Oczywiście bez zagłówka bo jak jest to poco mam trzymać makówe jak "patryk" ją trzyma.
     Kąpiel - trochę gimnastyki dla statystów no ale dużo wygodniej niż wcześniej w wanience niemowlęcej (jak i dla nas tak i dla Mistrza ceremonii), powoli dochodzimy do perfekcji z rozstawieniem wszystkiego. Księciunio jest wniebowzięty, macha pod wodą rączkami i raciczkami a główka bez zagłówka o dziwo trzyma się sama. Miś wyrzucił taty kosmetyki głęboko pod umywalkę i zajął to miejsce swoim szamponem, mydełkiem, emolium i takimi tam gadzetami:)) Po kąpieli następuje bieg z golasem do pokoiku gdzie już czeka wcześniej przygotowany stół i przystępujemy do polerki, zmiany krawata i takich tam... po wczorajszej kąpieli Miś padł zanim mama zdążyła napytulać.W przyszłości zamieszczę foty naszej foczki ale na razie musimy je odpowiednio ocenzurować :))
Zakup uważamy za bardzo udany i pomocny w życiu codziennym. Teraz zaczynamy się rozglądać za funkcjonalnym łożem dla Wielmożnego Mości Pana.
tata Mikołaja

1 komentarz:

  1. Dzielny Miś! I rządzi, jak na Księciunia przystało;))

    OdpowiedzUsuń