-Tato a dlaczego Ciocia...?
-Co Ciocia Mikołajku?
-Tato, no wiesz... robi takie śmiesznie głupie miny, śpiewa mi jakieś durnoty... No, głupka udaje.
-Bo widzisz Mikołajku... Ciocia jest troche ten tego...jakby to powiedzieć, hm... zwariowana (na Twoim punkcie Miki - słysząc słowa Taty dodała w myślach Ciocia) uśmiechaj się do Cioci, będzie jej miło. Widzisz Synu jak się cieszy kiedy się śmiejesz?
-Dobrze Tato, to będę się uśmiechał, niech się Ciocia cieszy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz