poniedziałek, 17 stycznia 2011

W domku

Mikołajkowym Rodzicom udało się wypożyczyć potrzebny sprzęt i dzięki temu Mikuś jest w domu :)

Popołudnie Miki spędził na zabawie z najbliższymi przerywanej od czasu do czasu krótką drzemką - krótką bo szkoda czasu na sen, kiedy  wkoło jest tak wesoło:

u Taty na rękach można ssać kciuk


do Mamy uśmiechać się najpiękniej na świecie


do Babci robić wielkie oczy

i przytulać do zachwyconej Ciotki :)


a wieczorem Król Mikuś postanowił zażyć prawdziwej, domowej kąpieli - co było nie lada wyczynem z uwagi na peg'a i rurkę tracheo - ale od czego są wierni poddani :)

1 komentarz: