sobota, 23 kwietnia 2011

Alleluja! Pojechali!*

Wczoraj Miki z Rodzicami wyjechali na święta do rodziny Mikołajkowego Taty. Nie było łatwo ich wyprawić ;)

W czwartek i piątek miałam urlop, który spędzałam z Mikołajkiem i jego Mamą. Chodziliśmy na spacery do parku i nad rzekę, czytaliśmy książeczki, graliśmy na klawiszach, oglądaliśmy bajki i wymyślałyśmy dla Księciunia coraz to nowe zabawy - bo wiecie, Słodziak jest wymagający i szybko się nudzi.
Miki jest Bardzo Zdolnym Chłopczykiem (do wszystkiego ;)) i jednym z niedawno odkrytych talentów jest  jego wybitny talent plastyczny:

Dzieła Mistrza Mikołaja vel Miszczunia


W piątek, Mikołajkowy Tato po drodze z pracy odwiedził speca od samochodów (a nawet dwóch) by mieć pewność, że w trakcie podróży z Księciuniem fura nie wytnie jakiegoś numeru. Obaj Mechanicy stwierdzili, że spokojnie mogą jechać.

Kiedy z Miśkiem oddawaliśmy się ulubionym rozrywkom, Starzy rozpoczęli wielkie pakowanie. Patrzyliśmy z lekkim niedowierzaniem jak w niemałym, ale jednak jakby nie było osobowym samochodzie, usiłują upchnąć pół niemowlęcego pokoju oraz zawartość sporego oddziału szpitalnego.
Zaczęli o 14. Pominę ich gorączkową bieganinę, spory o niezbędną zdaniem Mikołajkowej Mamy ilość Misiowej garderoby, która zdaniem Taty była zdecydowanie niepotrzebna i takie tam z ich punktu widzenia mało zabawne...

Kiedy w końcu o 19 ruszyli, mimo, że kocham całą trójkę, a najbardziej Takiego Jednego, odetchnęłam z ulgą.

Uwaga, prywata będzie.

Rozmarzyłam się, a w mojej głowie pojawiła się wizja beztrostko spędzanych świąt, tylko ja, książka i trochę świeżego powietrza na wcześniej upatrzonej miejscówce...

Moją jakże sielankową wizję przerwał dzwonek telefonu, Mikołajkowa Mama oznajmiła, że ze 2 km od domu zepsuł się samochód i być może potrzebne będzie holowanie. Udało im się jakoś podjechać do speca, który wetknął wypadniętą wtyczkę i solennie przysięgał, że spokojnie mogą jechać dalej.

Pojechali, 350 km na południowy wschód :)

Ufff, uf.

* Ze względu na to, że blog jest dzieciowy, tytuł powyższej notki jest tytułem zastępczym, jeśli ktoś chce poznać tytuł właściwy proszę przysłać na mail własnoręcznie podpisane oświadczenie, że jest się osobą pełnoletnią, xero aktu urodzenia i podanie w egzemplarzach sztuk trzech ;)

2 komentarze: