Wraz z wiekiem Mikołajek nabiera coraz więcej kompetencji społecznych i w zastraszającym wręcz tempie rozwija zdolności interpersonalne - znaczy, wtem i znienacka Księciunio stał się duszą towarzystwa ;)
Im w domu tłoczniej tym Miś jest bardziej zadowolony.
Wczoraj na ten przykład odwiedziwszy Misia i jego Rodziców zastałam Gości Z Daleka, których Miszczunio traktował jak ogromną atrakcję.
Mimo, że zmęczony rehabilitacją i senny na maksa, Miki w myśl swojej zasady przewodniej - że na sen życia żal - dzielnie walczył z zamykającymi się oczętami, co jakiś czas dziarsko wtrącając do rozmowy radosne: "ho! ho! ho!", na co oczywiście reszta towarzystwa odkrzykiwała równie dziarsko.
W pewnym momencie, w trakcie rozmowy dorosłych zauważyliśmy, że Mikołajek wyraźnie ożywił się na dźwięk slowa "świnia" i jeszcze aktywniej zaczął brać udział w dyskusji, poza głośnym: "ho!ho!ho!" pojawiło się: "eeeooo" i "nieee, nieee, nieee" to ostatnie wspomagane energicznym ruchem główki.
Stateczni dorośli w liczbie sztuk pięć w tym pokoleń dwóch, na takie diktum rozwinęli temat do granic absurdu, dla zwiększenia efektu gestykulując kończynami górnymi wzbudzając ogromną radość Księciunia i wywołując u niego salwy śmiechu.
Po czym zmęczony konwersacją i niezwykle usatysfakcjonowany towarzystwem Mikołajek w trakcie odpowiadania na pytanie: "Czy Mikuś jest śpiący?" - "Nie, nie, nie!" - zasnął.
:) cudny jest i kochany. No i wcale NIE był śpiący:)
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt Zmartwychwstania
OdpowiedzUsuńpragnę Wam życzyć,
aby ten czas był czasem przemiany serc.
Aby udział w tych Tajemnicach ożywiał wiarę,
dawał nadzieję i umacniał miłość.
Życzę Wam,
aby Zmartwychwstanie
dokonało się w Waszych sercach
i aby dokonywało się każdego dnia.