Nie od dziś wiadomo, ze każdy z nas każdego roku marzy wyjechać na wakacje na których znajdzie zakątek dla siebie gdzie odpocznie i zregeneruje siły.
Wiec i my postanowiliśmy pozbierać bandę i skorzystać z kilku dni wolnego.
Sprawa o tyle prostsza ze Agatka i Michał zgodzili się nas przyjąć z całym naszym bałaganem:)-(a mało tego nie było).
A co nie będę się rozpisywał może w obrazkach opowiem.
DOLINA CHOCHOŁOWSKA:
DLA KAŻDEGO COŚ DOBREGO-
|
poleżeć można |
|
po wspinać się |
|
a i kolka zamoczyć |
|
dzemke walnąć oczywiście |
|
Michał nogi pomoczył w strumyku |
|
stwierdził tez ze wszystkiego trzeba spróbować w życiu |
|
na pieńku można posiedzieć |
|
nawet gdy Michał zaparkował na drzewie to i mama znalazła chwile dla siebie |
|
|
a i towarzystwo ciekawe można poznać które robi: BBEEEE BEEEEEE:) |
GUBAŁÓWKA czyli widok na resztę świata:
ZYCIE NOCNE OCZYWIŚCIE JAK TO NA WCZASACH:
|
Krupówki |
|
wesołe miasteczko nocą i szeroko otwarte oczyska |
i po weekendzie.
tata Mikołajka
Piekne zdjęcia, bardzo Wam do twarzy w błękitach :-)
OdpowiedzUsuńcudowne te Wasze Bąbelki :) jestescie niesamowici, oby wiecej na swiecie takich rodzicow!!
OdpowiedzUsuń