piątek, 13 maja 2011

Miszczunio de beściak

My, bliscy Mikołajka, którzy mamy zaszczyt z nim przebywać wciąż uczymy się od Miszczunia czegoś nowego.

Uczymy się tego wszystkiego, co jest naturalne dla dzieciaczków w wieku Misia, a o czym zapominamy kiedy wychodzimy z wieku dziecięcego. Co umyka w procesie socjalizacji, kiedy młodzieżą się stając przybieramy maski i pancerze, w czasie kończenia kolejnych szkół i studiów, wpadając w schematy, wchodząc w związki, spełniając oczekiwania, zapominając o sobie, swoich potrzebach, radościach, zabawie...

Będąc coraz bardziej dorosłym i... sztywnym.

Mikołajek nauczył nas tego co w życiu najważniejsze - OKAZYWAĆ UCZUCIA.

Nie wstydzić się.

Dziękujemy Misiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz