Mikołajek dużo traciłby gdyby nie miał rodzeństwa.
To Michałek zadaje pytania, które nam nie przyszłyby do głowy. Michałek rzuca pomysły na zabawę.
To dzięki Mikołajkowi Michałek jest mądrym, świadomym, troskliwym czterolatkiem. To dzięki takiemu braciszkowi, nie dziwi go widok i zachowanie dzieci niepełnosprawnych. (Wiem, najwięcej zależy od rodziców. Jeżeli oni idiotycznie wpatrują się na ulicy na chore dziecko, to ich własne robi to samo).To Michałek zawsze po odsysaniu podaje ambu, żeby Mikusiowi dać pełny oddech. To Michałek, gdy je coś pysznego, chce żeby dać to samo Mikołajkowi do pega.
To Michałek, gdy był bardzo malutki spytał mnie płacząc, dlaczego nie dam Mikołajkowi ibumka żeby wyzdrowiał...
To Michałek, gdy był bardzo malutki spytał mnie płacząc, dlaczego nie dam Mikołajkowi ibumka żeby wyzdrowiał...
Gdy braciszki chcą coś wymusić, to wybierają taką strategię że zawsze osiągną swój cel. Mikuś włącza alarm na respiratorze, Michałek alarm głosowy:-)
Żyć bez siebie nie mogą ☺
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz